czwartek, 6 czerwca 2019

SŁOWNIK BIOGRAFICZNY SŁODOWNIKÓW, PIWOWARÓW I KARCZMARZY KRAKOWSKICH 1501 - 1655, cz. I

Premiera nowej książki blisko





Jeszcze w czerwcu na półkach księgarskich zagości moja nowa książka - tym razem o słodownikach, piwowarach i karczmarzach krakowskich. Kto chce wiedzieć, co oznaczają te trzy pojęcia - niech sięgnie po właśnie wydaną "Encyklopedię piwowarską". Słownik ma układ encyklopedyczny, tzn. oprócz dość rozbudowanego wstępu składa się z haseł - biogramów, z których każde dedykowane jest jednej osobie. 

Okładka "Słownika słodowników, piwowarów i karczmarzy krakowskich 1501 - 1655"

W XVI wieku piwowarstwo krakowskie przeżywało najlepszy okres w swojej historii. Na terenie miasta, w połowie wieku, działało około 140 browarów i liczne słodownie - o karczmach i gospodach nie wspominając. Tą piękną historię tworzyli ludzie - i to właśnie im poświęciłem to opracowanie. Uznałem, że jesteśmy im to winni. Poniżej wklejam tekst z okładki:

Okres od około 1450 roku do wczesnych lat XVII wieku uważany jest za złoty wiek piwa. Jest to okres szybkiego wzrostu poziomu produkcji i konsumpcji, wyprzedzający rozwój ówczesnej populacji. Umowna granica, rozdzielająca krainy o tradycjach winiarskich i piwowarskich, przesunęła się wyraźnie w kierunku południowym. Rozwojowi piwowarstwa sprzyjał postęp technologiczny i rozwój wiedzy. Ówczesna Rzeczpospolita należała do krajów o ugruntowanej tradycji piwowarskiej, słynąć z doskonałych piw pszenicznych, nazywanych białymi. Takie piwa ceniono wówczas najbardziej. Największym ośrodkiem produkcyjnym Rzeczpospolitej był rzecz jasna Kraków. Stanisław Kutrzeba, znakomity historyk i znawca dziejów miasta, początki tego rzemiosła wiązał z lokacją i przybyszami niemieckimi, pisząc: A jeśli koloniści na sztandarze swoim wypisali trzy hasła: swobody, oszczędności i czystości, to u stóp tej chorągwi spostrzeglibyśmy bez wątpienia beczkę piwa i to dużą. Ta metaforyczna beczka znacznie powiększyła się w dobie nowożytnej. Piwowarstwo było największym i najważniejszym rzemiosłem uprawianym w ówczesnym Krakowie. Dość wspomnieć o 140 browarach, licznych słodowniach i niezliczonych karczmach obecnych w krajobrazie miasta.Historię piwowarstwa krakowskiego tworzyli ludzie, rzemieślnicy urodzeni w Krakowie jak i przybyli z wielu wsi i miast ówczesnej Rzeczpospolitej, a nawet spoza jej granic. Poprzez ich historie prześledzić można dzieje piwa i piwowarstwa, nieodłączną część polskiej tradycji, o czym już w dziewiętnastym wieku pisał Aleksander Jelski: Co prawda, proces techniczny piwowarstwa stanowi [..] najpraktyczniejszą stronę przedmiotu, tem niemniej i wiadomość historyczna o napoju z dawien dawna narodowym i najmniej szkodliwym, tudzież o literaturze ojczystej, dotyczącej wytworu onego i znaczenia w obyczajach, nie będzie może bez pożytku dla szerszego koła czytelników, lubiących wpatrywać się w przeszłość rodzimą. Ufam tedy w ich pobłażliwość w razie, gdyby mi się nie udało w czem sprostać zadaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz