piątek, 7 maja 2021

 

Z DZIEJÓW GŁUCHOŁASKIEGO PIWOWARSTWA, cz. I

Państwowy Browar w Głuchołazach w latach 1945-1948





Głuchołazy są pięknym miastem położonym na styku Gór opawskich (Sudety), Przedgórza Paczkowskiego (Przedgórze Sudeckie) i Płaskowyżu Głubczyckiego (Nizina Śląska), na pograniczu historycznego Dolnego Śląska. Dokładna data lokacji miasta nie jest znana. Po raz pierwszy miejscowość (pod nazwą Ciginhals) pojawia się w dokumencie wrocławskiego biskupa Tomasza z 1249 roku. Zachowane przekazy związane z piwowarstwem i browarami są –niestety - nad wyraz skromne. Najstarsze pochodzą z przełomu XV i XVI wieku. Przywilej warzenia piwa posiadało wówczas około 100 mieszczan. W roku 1552, dzięki staraniom burmistrza Hansa Kirchnera, wybudowano w rynku browar miejski. Mieszczanie głuchołascy posiadali przywilej na wyłączną sprzedaż swego piwa w promieniu jednej mili od miasta (był to jeden z podstawowych przywilejów, którymi cieszyły się ówczesne miasta). Groźnym konkurentem dla głuchołaskich wyrobów było piwo nyskie. Na tle jego wyszynku dochodziło do rozlicznych sporów. W 1575 roku doszło nawet do zamieszek z powodu budowy karczmy w Bodzanowie, mającej szynkować piwo przywożone z Nysy. 
 
 

Widok na zachowane zabudowania browarne. Źródło: https://polska-org.pl/6574557,foto.html?idEntity=5343821




Podstawowym rzemiosłem w mieście było tkactwo. Od lat 70-tych XIX w. datuje się rozwój wodolecznictwa, który doprowadził do przekształcenia Głuchołaz w znany ośrodek uzdrowiskowy (Bad Ziegenhals). Równolegle rozwijał się przemysł. W mieście powstały dwie cegielnie, fabryki dziewiarskie oraz fabryka zapałek. Ważnym momentem była budowa linii kolejowej w 1875 roku. Zaczęło rozwijać się też browarnictwo fabryczne. Około 1864 roku piwowar A. Nitsche założył browar „Zum Bergkeller”, produkujący piwa dolnej fermentacji, przebojem zdobywające ówczesny rynek. W roku 1927 w mieście działały trzy zakłady, jednak do połowy lat 30-tych przetrwał jedynie wspomniany wyżej browar „Zum Bergkeller”. Bez większych zakłóceń działał on do 1945 roku.
Działania wojenne nie wyrządziły w mieście większych szkód. Od 24 marca aż do kapitulacji Niemiec przebieg frontu ustalił się na linii Biała Nyska – Bodzanów – Głuchołazy, jednak wojska radzieckie znajdowały się w odległości około 3 kilometrów od miasta. Jednostki niemieckie wycofały się z Głuchołaz 9 maja, dzień po kapitulacji III Rzeczy. Niemal natychmiast w mieście pojawiła się polska administracja. Szczególną aktywnością wykazywał się pierwszy powojenny burmistrz Głuchołaz Szymon Koszyk. Raportował on m.in. o przygotowaniach browaru do wznowienia produkcji. Pierwsze spotkania władz powiatu nyskiego z radziecką Komendanturą Wojenną miały miejsce 9 i 18 maja 1945 roku. Złożono wówczas deklarację, że „władze polskie mogą przejmować majątki ziemskie wiejskie i miejskie, młyny, mleczarnie i zakłady przemysłowe, o ile ww. przedsiębiorstwa nie pracują dla wojska sowieckiego”. Z kolei „na odprawie wójtów i burmistrzów, która odbyła się wyjątkowo w Komendzie Wojennej w Nysie w dniu 5 czerwca 1945 r. Komendant Wojenny przekazał całą władzę cywilną w powiecie w ręce władz polskich”.
Przejęcie browaru od władz rosyjskich nastąpiło 27 lipca 1945 roku. Odbyło się ono z udziałem władz Zarządu Miejskiego, przedstawicieli dowództwa Grupy Operacyjnej wojsk radzieckich oraz kierownika technicznego browaru Jana Krzysztofowicza. Protokół zdawczo-odbiorczy odesłany został do Starostwa Powiatowego w Nysie. Dzień później wykonano spis inwentarza i oszacowano wartości gruntów, budynków i urządzeń należących do browaru. Protokół podpisali przedstawiciele Tymczasowego Zarządu Państwowego, Rady Narodowej, Zarządu Miejskiego oraz browaru, w osobach kierownika technicznego i kierownika administracyjno-technicznego. Przystąpiono też do prac porządkowych, przygotowując zakład do wznowienia produkcji. Pomiędzy 28 lipca a 17 grudnia 1945 r. trwały prace mające na celu uruchomienie browaru. Przez nieco ponad dwa miesiące zakład pozostawał w administracji radzieckich władz wojskowych. Przejęty w stanie nienaruszonym, zapewne zaopatrzony w podstawowe surowce i zapasy piwa (o czym świadczą beczki wyprowadzone poza teren zakładu) został doprowadzony do stanu, w którym podjęcie produkcji nie było możliwe. Ówczesne trudności najlepiej opisuje raport, sporządzony na potrzeby ZPP-S w Zabrzu. Przytoczmy jego istotne fragmenty: Browar w chwili przejęcia od Władz Wojskowych Radzieckich (..) przedstawiał bardzo przykry widok. Wojna nie oszczędziła również i tego przedsiębiorstwa. Wprawdzie zasadnicze urządzenia pozostały, jednak potrzeba było włożyć olbrzymią ilość pracy i energii, by usunąć uszkodzenia w maszy­nach: parowej, kompresorze amoniakalnym, następnie w warzelni, hali akumulatorów, która była zdekompletowana i rozbita, naprawić pasy transmisyjne, przyprowadzić do porządku i higieny obiekty browarniane, a przy tym zabezpieczyć i spisać pozostały inwentarz, by w końcu móc pomyśleć o zaopatrzeniu przedsiębiorstwa w surowiec, węgiel, smary, oleje, amoniak, kwas węglowy, transport beczkowy i środki transportowe. Trzeba było również przygotować warunki do pracy w administracji, lokal odpowiednio urządzić i zaopatrzyć w niezbędne druki, potrzebne dla prawidłowego prowadzenia kance­larii i księgowości. Ponieważ warunki sanitarne w całym obiekcie tak wewnątrz, jako też z zewnątrz były okropne - musiało się również w jakiś sposób rozwiązać ten problem, tym bardziej, że w tym okresie ciężko było o ludzi do pracy: Niemców ze względu na to, że Władze Polskie dopiero się konstytuowały, Polaków również, ponieważ była ich znikoma ilość - a przychodzący nie chcieli się godzić na warunki, na których myśmy pracowali. Ważnym problemem było również uzyskanie zezwolenia od Władz Wojskowych Radzieckich na przejazd przez przednią część obiektów browarnianych na teren fabryki. Władze Radzieckie bowiem zajmo­wały całe przedsiębiorstwo browarniane i dopiero 28 1ipca 1945 r. zdały naszemu Zjednoczeniu tylko obiekt browarniany przeznaczony do produkcji, zatrzymując przednią cześć tychże i przeznaczając je na magazyny wojskowe. Chcąc dostać się do browaru trzeba było przejechać przez przednią cześć, na co Władze Wojskowe nie zezwa­lały. Można było wprawdzie przejechać przez sąsiedni ogród nie należący do browaru, jednak ze względu na teren rozmokły zwłasz­cza w okresie opadów, przewóz węgla i słodu był niemożliwy, dopiero w drodze porozumienia po długich pertraktacjach z Wojskiem Radzieckim uzyskano pozwolenie na przejazd, który umożliwił zaopatrzenie browaru w potrzebny surowiec i materiały. Niejednokrotnie narażano się życie, chcąc przeprowadzić konieczne dla przedsiębiorstwa zaopatrzenie, czy też zatrzymać pozostały inwentarz. Wymienione trudności zostały jednak dzięki olbrzymiemu wysiłkowi pokonane. Spisano inwentarz, naprawiono uszkodzenia w maszynach, skompleto­wano hale akumulatorów i ponaprawiano pasy transmisyjne, przypro­wadzając tym samym obiekt browaru do stanu nadającego się do pro­dukcji. Usunięto również wszelkie nieczystości, zalegające wnętrze i teren fabryczny, a po zdezynfekowaniu stworzono również dla produkcji możliwe warunki sanitarne. Doprowadzono równie jeden pokój przeznaczony na biuro do porządku. Wreszcie sprowadzono słód, węgiel, amoniak, kwas węglowy i smary i dnia I7 XII 1945 rozpo­częto produkcję piwa. Trudności w dowozie surowca i innych materiałów były olbrzymie. Nie tyło środków transportowych, zatem tylko przygodnie korzystało się z okazji. Po towar, który było ciężko zdobyć, jeździło się wiele razy w zimie pociągiem na buforach w warunkach urągających człowiekowi.
 

Widok na zachowane zabudowania browarne. Źródło: https://polska-org.pl/6574557,foto.html?idEntity=5343821


Koszty uruchomienia browaru okazały się relatywnie niewielkie i wyniosły niecałe 74 tysiące zł. Rysujące się perspektywy oceniano nad wyraz pozytywnie. Podkreślano jakość wody źródlanej i wyrobioną dawniej markę, pisząc: Za czasów niemieckich browar głuchołaski był szeroko znany, a jakość piwa zwłaszcza porteru była tak wysoka, że nie tylko przewyższała wyroby innych browarów, ale również wyprodukowane piwo eksportowano za granicę. Snuto pierwsze plany rozwoju, polegające na wymianie części wyeksploatowanych maszyn, zdobyciu środków transportowych i uruchomieniu, których brak był szczególnie uciążliwy, dodatkowej produkcji w postaci wody mineralnej i lemoniad. W przyszłość patrzono więc z optymizmem i wielkimi nadziejami.
 
Fragment złożonego do druku artykułu:
Państwowy Browar w Głuchołazach, następnie Państwowa Rozlewnia Piwa i Wytwórnia Wód Gazowych, w latach 1945 – 1948. Przyczynek do historii browarnictwa na ziemiach zachodnich i północnych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz